Bez szans w starciu z liderem

Bez szans w starciu z liderem

FOTO-HIGIENA BŁYSKAWICA GAĆ - KS GÓRNIK POLKOWICE 0:4 (0:2)
BRAMKI: Mariusz Szuszkiewicz 8, 27, Kornel Ciupka 70. Dominik Radziemski 86

Podopieczni Marcina Dymkowskiego wyraźnie przegrali z liderem KS-em Górnik Polkowice. Dwie bramki dla zespołu gości zdobył Mariusz Szuszkiewicz, zaś po jednej dołożyli Kornel Ciupka oraz Dominik Radziemski. Następne spotkanie rozegramy za tydzień w sobotę 22 września w Dzierżoniowie, z tamtejszą Lechią. Początek spotkania o godzinie 16:00.

Goście rozpoczęli mecz od mocnego uderzenia. W 8 minucie dośrodkowanie z prawej strony na pole karne, do Kornela Ciupki, wybili obrońcy na 7. metr, tam dobiegł do piłki Mariusz Szuszkiewicz i silnym strzałem przy słupku otworzył wynik spotkania. Potem Piotr Azikiewicz uderzył z 20 metrów, z rzutu wolnego, ale dobrze interweniujący Marcin Gąsiorowski sparował piłkę na poprzeczkę. W 14 minucie Maciej Kowalski-Haberek, wybijając futbolówkę sprzed pola karnego, trafił w Marka Opałacza. Piłkę opanował Marek Gancarczyk i z ostrego kąta strzelił mocno, ale trafił tylko w boczną siatkę bramki, strzeżonej przez Jakuba Kopanieckiego.

Trzynaście minut później Azikiewicz dośrodkował na 8. metr, gdzie najwyżej wyskoczył do piłki Mariusz Szuszkiewicz i celną główką podwyższył prowadzenie Górnika. Potem Opałacz huknął z ostrego kąta w poprzeczkę bramki gospodarzy. W odpowiedzi Marek Gancarczyk dośrodkował z prawego skrzydła na pole karne, do Szymona Krocza, ale ten nie opanował piłki, którą łatwo złapał golkiper gości. W kolejnej sytuacji Janusz "Sesu" Gancarczyk zacentrował z lewego skrzydła na 10 metr, do swego brata Marka, który główkował na bramkę, ale pewnie interweniował bramkarz Górnika. W 41 minucie uderzył sprzed szesnastki Miłosz Kubacki, ale nad poprzeczkę bramki gości. Później Krocz przerzucił z lewego skrzydła na 6. metr do Staronia, który przyjął piłkę, ale gdy składał się do strzału, wybił mu ją stoper rywali. W doliczonym czasie przed przerwą uderzył zza pola karnego Azikiewicz, ale ponad bramkę.

W 47 minucie Krocz podał z prawej strony na 10. metr, do Jegora Tarnowa, ale ten źle przyjął piłkę. Trzy minuty później popularny "Sesu" dośrodkował z rzutu rożnego na 5. metr, skąd główkował Filip Barski, trafiając w poprzeczkę. W 54 minucie Maciej Bancewicz trafił z ostrego kąta w słupek gackiej bramki, a Krzysztof Cieśla wybił piłkę w głąb placu gry. Dziesięć minut później błąd w komunikacji stoperów Górnika wykorzystał Marek Gancarczyk, przyjął piłkę i w sytuacji sam na sam trafił w słupek bramki gości. Sześć minut później goście egzekwowali rzut rożny i w zamieszaniu podbramkowym Kornel Ciupka podwyższył na 3:0. W 80 minucie Tarnow uderzył zza pola karnego, ale nad bramkę rywali. Sześć minut później Maciej Bancewicz zagrał na prawą stronę, do Dominika Radziemskiego, który z ostrego kąta uderzył, piłka odbiła się od Gąsiorowskiego i wpadła do siatki. Minutę później Michał Gałaszewski, w sytuacji sam na sam z bramkarzem przyjezdnych, uderzył z 16 metrów, ale poza bramkę.

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości