Mamy lidera

Mamy lidera

ŚLĄSK II WROCŁAW - FOTO-HIGIENA BŁYSKAWICA GAĆ 1:3 (0:0)
BRAMKI: Miłosz Kubacki 79 - Dominik Wejerowski 48, Marcin Mazur 85, Krzysztof Cieśla 88

Podopieczni Marcina Dymkowskiego po bardzo zaciętym pojedynku z rezerwami Śląska Wrocław wygrali, dzięki czemu jesteśmy samodzielnym liderem Sport-Track IV ligi dolnośląskiej wschodniej. Bramki dla naszej drużyny zdobyli: Dominik Wejerowski, Marcin Mazur oraz Krzysztof Cieśla, dla gospodarzy bramkę z rzutu karnego zdobył Miłosz Kubacki. Warto dodać, że zespół Śląska kończył mecz w dziewiątkę! Następne spotkanie za tydzień 14 października na własnym obiekcie podejmiemy Bielawiankę Bielawa. Początek meczu o godzinie 15:00.

Już w 5 minucie strzelił atomowo sprzed pola karnego Łukasz Kucyniak, ale nie trafił do bramki gospodarzy. Chwilę później tuż przed Marcinem Gąsiorowskim znalazł się z piłką Mateusz Czerwiński, ale w tym pojedynku górą był bramkarz Foto-Higieny. W 15 minucie Igor Machado wykiwał na lewym skrzydle trzech obrońców Śląska i z linii końcowej zagrał wzdłuż bramki, do Łukasza Orzechowskiego, który jednak z pięciu metrów uderzył nieczysto, więc piłkę złapał bez trudu Aleksander Sobczak. W odpowiedzi Miłosz Kubacki przerzucił ze środka na lewo do Czerwińskiego, ale jego strzał z 20 metrów nie znalazł drogi do bramki gości.   W następnej akcji Dominik Wejerowski podał z rzutu wolnego na pole karne Śląska, gdzie główkował z 10 metrów Radosław Krzyśków, lecz ponad bramkę. Pod koniec pierwszej połowy Janusz Gancarczyk zagrał do Brazylijczyka Machado, ale jego uderzenie z 15 metrów obronił Sobczak.

Tuż po zmianie stron Gancarczyk dośrodkował z lewego skrzydła, do Kucyniaka, który huknął z 16 metrów, trafiając w słupek bramki wrocławian. Odbitą piłkę przechwycił Wejerowski i uderzył celnie do siatki, pod interweniującym Sobczakiem i w ten sposób Foto-Higiena prowadziła 1:0.   W 64 minucie dośrodkowanie z prawego skrzydła trafiło do Sebastiana Jaroszyńskiego, który uderzył z 6 metrów, ale kapitalną interwencją popisał się Gąsiorowski. Dwie minuty później strzelił z 10 metrów Miłosz Kubacki, ale i tym razem górą był Gąsiorowski, przeżywający w tym meczu przysłowiowy "Dzień Konia". Z kolei Kubacki dośrodkował z lewej strony do Adriana Tabaki, który główkował z ośmiu metrów, ale w bramkarza Foto-Higieny. W 75 minucie Karol Danielik został ukarany za faul drugą żółtą kartką, a w konsekwencji czerwoną, więc Śląsk musiał teraz przez co najmniej kwadrans grać w dziesiątkę. Trzy minuty później, po dośrodkowaniu z rzutu wolnego, Wejerowski starł się z Tabaką na polu karnym gacian. Działanie pomocnika Foto-Higieny arbiter uznał za niezgodne z przepisami i podyktował rzut karny dla gospodarzy, z którego wyrównującą bramkę zdobył Miłosz Kubacki. W 85 minucie Wejerowski dośrodkował w obręb szesnastki Śląska, a po główce Krzyśkowa i chwilowym zamieszaniu wybitą futbolówkę opanował na 25 metrze Marcin Mazur. Obrońca Foto-Higieny bez zastanowienia huknął na bramkę gospodarzy, a piłka odbiła się od słupka i od pleców interweniującego Adriana Sobczaka, po czym wpadła do siatki. Trzy minuty później Jegor Tarnow dośrodkował z lewego skrzydła na przedpole bramki miejscowych. Aleksander Sobczak próbował złapać piłkę, ale wypuścił ją z rąk i dał się wyprzedzić byłemu koledze z drużyny Krzysztofowi Cieśli, który tylko lekko trącił futbolówkę, ale to wystarczyło, żeby wpadła do siatki. W doliczonym czasie gry, za obelżywe słowa skierowane do Marcina Mazura, legnicki arbiter pokazał czerwoną kartkę Miłoszowi Kubackiemu i Śląsk kończył mecz w dziewiątkę. Jednak to nie miało wpływu na końcowy wynik, bo wkrótce sędzia zagwizdał po raz ostatni. Piłkarze Foto-Higieny zademonstrowali na środku boiska taniec radości, a następnie z okrzykiem "Mamy lidera!" pobiegli uradowani do szatni...

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości