Błąd dający trzy punkty
SOKÓŁ WIELKA LIPA - FOTO-HIGIENA BŁYSKAWICA GAĆ 2:3 (1:1)
BRAMKI: Michał Wróbel 12, Krzysztof Michalski 74 - Łukasz Orzechowski 36, Dominik Wejerowski 80 (k), Igor Wargin 90
Podopieczni Marcina Dymkowskiego po gramatycznym spotkaniu z Sokołem Wielka Lipa wyrwali w doliczonym czasie gry trzy punkty i zanotowali drugą wygraną w sezonie. Następne spotkanie pucharowe w środę 30 sierpnia z Błękitnymi Siedlce. Początek spotkania w Siedlcach o godzinie 17:30.
Początek meczu nie ułożył się dobrze dla gości. W 12 minucie Foto-Higiena wykonywała wyrzut z autu, ale straciła piłkę. Przejął ją Kamil Pyzłowski i przerzucił za obronę, do wybiegającego Michała Wróbla. Były napastnik Foto-Higieny wpadł na pole karne i wygrał pojedynek sam na sam z niedawnym kolegą klubowym Marcinem Gąsiorowskim, więc Sokół prowadził 1:0. Potem Chrystian Tomyk dośrodkował z prawego skrzydła na pole karne przyjezdnych. Po kotłowaninie obrońcy wybili piłkę ze strefy szesnastki, ale przechwycił ją na 20 metrze Wróbel i huknął atomowo, ale ponad bramkę. Z kolei Krzysztof Michalski dośrodkował z rzutu rożnego, a znowu najsprytniejszy pod bramką był popularny "Miki". Tym razem uderzył z 8 metrów, ale także nie trafił do siatki. Goście zaatakowali groźniej dopiero w 30 minucie. Z 20 metrów strzelił Mieczysław Przytuła, ale bramkarz Sokoła złapał piłkę. Potem młodszy z braci Przytułów egzekwował rzut rożny, piłki nie opanował Krzysztof Cieśla, ale dobiegł do niej Łukasz Orzechowski i silnym uderzeniem z 3 metrów pod poprzeczkę wyrównał na 1:1.
Po zmianie stron przeważali podopieczni trenera Marcina Dymkowskiego. W 62 minucie zawrzało pod bramką Sokoła. Po strzałach Jegora Tarnowa, Igora Wargina i Dominika Wejerowskiego, obrońcy gospodarzy trzykrotnie odbijali piłkę ręką, ale arbiter ani razu nie przerwał gry i nie podyktował rzutu karnego. W 73 minucie, po centrze z rzutu rożnego, Cieśla starł się z Wróblem na polu karnym gości i arbiter tym razem zareagował, wskazując na biały punkt. Jedenastkę wykorzystał pewnym uderzeniem Krzysztof Michalski. Siedem minut później, po dalekim podaniu Dominika Wejerowskiego, Michał Sudoł przewrócił Igora Wargina w obrębie szesnastki gospodarzy. Arbiter teraz też nie miał wątpliwości i podyktował rzut karny, tym razem dla przyjezdnych. Wykorzystał go Dominik Wejerowski, więc znowu był remis (2:2). Dramatycznie przebiegał doliczony czas gry. Pozyskany przed sezonem ze Śląska Wrocław do Foto-Higieny Krzysztof Cieśla przejął piłkę na 20 metrze od własnej bramki i przerzucił do Jegora Tarnowa. Ten podał z koła środkowego na lewe skrzydło do Igora Wargina, który przeniósł akcję do środka, pobiegł wzdłuż linii pola karnego i mocno uderzył na bramkę. Próbujący łapać piłkę Rafał Janczak przepuścił ją między palcami i futbolówka ugrzęzła w siatce. Dzięki temu Foto-Higiena dość szczęśliwie wywiozła trzy punkty z Wielkiej Lipy.
Komentarze