FOTO-HIGIENA - PNIÓWEK: Wypowiedzi pomeczowe

Po zakończeniu spotkania 1. kolejki III ligi grupy III - Foto-Higiena Błyskawica Gać - Pniówek Pawłowice Śląskie o podsumowanie spotkania poprosiliśmy trenerów obu drużyn - Grzegorza Łukasika oraz Marcina Dymkowskiego. Zapraszamy do lektury!
|Grzegorz Łukasik - trener Pniówka
- Mając więcej szczęścia, moglibyśmy zdobyć więcej bramek, ale cieszę się, że nasi zawodnicy potrafią strzelić cztery gole w jednej połowie, w ciągu 15 minut. Patrząc na grę w drugiej odsłonie, wynik mogliśmy podwoić. Cieszy mnie też, że potrafiliśmy podnieść się z wyniku 0:1 i zakończyć pojedynek wysokim zwycięstwem 5:2.
Marcin Dymkowski - trener Foto-Higieny
- Ten niekorzystny dla nas i bardzo wysoki wynik, to i tak najmniejszy wymiar kary, jaki dzisiaj otrzymaliśmy. Nie zeszliśmy jeszcze z poziomu czwartoligowego. Wysoko przegraliśmy, ale zobaczyliśmy, jak się gra w nowej trzeciej lidze. Bo tak naprawdę nikt z nas nie wiedział, co nas czeka na nowym poziomie, po reorganizacji rozgrywek. To była wielka niewiadoma. Pierwsza kolejka zweryfikowała nasze możliwości, ale cóż - taka jest piłka nożna. Trzeba też umieć przegrywać. Zawodnicy Pniówka zostawili na boisku kawał zdrowia, co zaowocowało ich wysokim i w pełni zasłużonym zwycięstwem. W tym meczu zaspaliśmy w defensywie i dlatego przegraliśmy.
Foto.: Pniówek Pawłowice Śląskie/własne
Komentarze